Wrzesień nie był fajnym miesiącem. Ciągle zimno, ponuro, mokro... czasem tylko przez chmury słońce się przebiło. Może właśnie dlatego - aby nam wynagrodzić brak pięknego końca lata - sady obrodziły nadzwyczajnie. Jabłka, gruszki, śliwki - czego tylko sobie zażyczymy - owocowa jesień w nadmiarze oferuje. Pora zatem rozpocząć narodową debatę, zadając trudne pytanie: " drożdżowe ze śliwkami, czy szarlotka?"
Kto zna odpowiedź? Ja nie.
Śliwkowy dzień w OsziKuchni. Drożdżowe ze śliwkami, a na obiad - śliwkowe pierogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz