niedziela, 22 września 2013

Jabłkowy wrzesień

Wrzesień w tym roku dość jest kapryśny. Po upalnym lecie kontrastowo chłodny i mokry. Nie przeszkadza to jednak masowemu dojrzewaniu jabłek, które raz po raz klapią z drzewa na trawę.
Jabłka proszą się, aby je zjadać; są piękne, duże, czerwone, soczyste. Można jeść na surowo, można ugotować w kompocie, można wycisnąć z nich sok, można wreszcie - to co lubią najbardziej - zrobić z nich szarlotkę.... co dzień, co dwa... no maksymalnie co trzy dni. W ogrodzie ciągłe klapanie, w kuchni nieprzerwane zagniatanie, a potem tylko hmmm.... mniammm.... uhumm.... mlask... i tak mija nam wrzesień.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz